Niestety, zbyt często znamy to z autopsji: a to sąsiadka wpada pożyczyć kilka złotych, a to koleżanka z tego samego pokoju w biurze prosi o szybką pożyczkę do pierwszego, wreszcie pojawia się w naszym domu przyjaciel i spokojnie pyta, czy nie podżyrujemy mu pożyczki. To zawsze trudne sytuacje, bo nie od dziś wiadomo, że jeśli chcesz stracić przyjaciela to pożyć mu pieniądze. O co właściwe chodzi z tymi niezręcznościami i jak ich unikać?
Nie rozmawiamy o pieniądzach
Żyjemy w kulturze, w której pieniądze to temat tabu. Bardzo niechętnie rozmawiamy o naszych zasobach finansowych, nie lubimy pytań o nasze wydatki, a jeszcze mniej o zarobki. Nawet najbliższym przyjaciołom nie przyznajemy się do wysokości nagrody rocznej i bardzo często zdarza nam się ukrywać cenę nowych butów nawet przed najbliższą przyjaciółką. Pieniądze to temat kłopotliwy i krepujący, a ich brak często uznajemy za wyraz nieporadności życiowej. Lubimy się pokazać i wydać nawet zbyt dużo, byle tylko nie być uznanym za sknerę.
Zanim pożyczysz
Nie ma nic gorszego niż pochopne sięgnięcie po portfel, by wyjąć z niego banknoty, czy po długopis, by podpisać podsunięty dokument. Nigdy nie pożyczaj pieniędzy pod wpływem impulsu. Zanim to zrobisz, zastanów się, jakie są szanse zwrotu pożyczki w terminie: czy wystarczająco znasz sytuację materialną osoby, której powierzasz pieniądze, czy wiesz, jaka jest jej wiarygodność i czy stać ci na ta pożyczkę, czy też, w razie, gdyby pieniądze nie wróciły w terminie to ty, narobisz sobie kłopotów.
Komu nie warto pożyczać pieniędzy?
Są ludzie, którym zwyczajnie nie warto pożyczać pieniędzy, bo w niczym im nie pomożemy, a nawet możemy zaszkodzić. Jeśli wiesz, że znajomy ma kosztowne nałogi: pije, jest hazardzistą, czy jest uzależniony od zakupów, daj sobie spokój. Masz praktycznie stuprocentowa pewność, że pieniądze nie wrócą do ciebie z powrotem, a ty jeszcze przyczynisz się do pogłębiania nałogów. Podobnie, jeśli już raz się sparzyłeś i pożycza nie wróciła w terminie. Najprawdopodobniej sytuacja się powtórzy. Wreszcie, gdy o pieniądze prosi cię zapłakana sąsiadka, której mąż znowu nie przyniósł obiecanych pieniędzy, bo po prostu je przepił, także nie pożyczaj. Pomóż, daj, ale nie pożyczaj, bo zwyczajnie i tak ich nie odbierzesz. Szczególnie ostrożnie podchodźmy do poręczeń, bo to jeszcze groźniejsze niż zwykła pożyczka gotówkowa i nigdy nie decydujemy się na to, jeśli nie mamy stuprocentowej pewności, że przez cały okres spłaty będziemy utrzymywać intensywny kontakt i będziemy mieć możliwość monitorowania tego, jak przebiegają spłaty.
Naucz się mówić nie
To nie jest łatwe, ale postaraj się opanować mówienie nie. Pożyczenie komuś pieniędzy to nie jest w żadnym przypadku nasz obowiązek i spokojnie możemy odmówić, nie przejmując się i nie używając kompletnie żadnych argumentów. Nie obawiajmy się ochłodzenia naszych relacji: jeśli to osoba nam bliska, która dobrze znamy, zrozumie, dlaczego nie mamy ochoty pożyczyć pieniędzy.
Na pewno nie rozwiąże to jej problemów, ale być może uświadomi dobitnie, że jest już u kresu i musi zacząć coś zmieniać w swoim życiu. W tym przypadku najważniejsza jest szczerość, a nie używanie dziwnych wykrętów, w stylu: nie chciałabym, bo wiesz, nie wiem, co na to powie mój partner, czy nie, bo nie mama w tej chwili, może jutro. To twoje pieniądze i twoja decyzja, której nie masz obowiązku uzasadniać.
Przemyślałem wszystko i chce pożyczyć
To twoja decyzja tylko pomyśl, jak się zabezpieczyć. Po pierwsze, nie pożyczaj zbyt dużych sum i nigdy nie poręczaj pożyczki, której sam byś nie zaciągnął, bo to zwyczajnie abstrakcyjne kwoty. W przypadku pożyczki gotówkowej najzwyczajniej w świecie, spisz umowę, wpisując termin zwrotu i zasady, na jakich pożyczasz. Natomiast, w przypadku poręczeń, postaraj się o zabezpieczenie na majątku dłużnika. Nie obawiaj się, że przyjaciel się obrazi, gdy zaproponujesz spisanie umowy. Jeśli tak jest, to znaczy, że jego intencje nie są do końca czyste.